Wyszukiwanie
Polski
  • English
  • 正體中文
  • 简体中文
  • Deutsch
  • Español
  • Français
  • Magyar
  • 日本語
  • 한국어
  • Монгол хэл
  • Âu Lạc
  • български
  • Bahasa Melayu
  • فارسی
  • Português
  • Română
  • Bahasa Indonesia
  • ไทย
  • العربية
  • Čeština
  • ਪੰਜਾਬੀ
  • Русский
  • తెలుగు లిపి
  • हिन्दी
  • Polski
  • Italiano
  • Wikang Tagalog
  • Українська Мова
  • Inne
  • English
  • 正體中文
  • 简体中文
  • Deutsch
  • Español
  • Français
  • Magyar
  • 日本語
  • 한국어
  • Монгол хэл
  • Âu Lạc
  • български
  • Bahasa Melayu
  • فارسی
  • Português
  • Română
  • Bahasa Indonesia
  • ไทย
  • العربية
  • Čeština
  • ਪੰਜਾਬੀ
  • Русский
  • తెలుగు లిపి
  • हिन्दी
  • Polski
  • Italiano
  • Wikang Tagalog
  • Українська Мова
  • Inne
Tytuł
Transkrypcja
Następnie
 

„Miejsce w wyższym Królestwie jest zapewnione przez szczerą sumienność, Łaskę Mistrza i Boże Miłosierdzie”, część 7 z 19

2024-09-07
Lecture Language:English
Szczegóły
Pobierz Docx
Czytaj więcej
Każdy Mistrz, Który przychodzi, każdy, kto czyni dobro, będzie oczerniany. Nie wiecie, jak bardzo zostałam zniesławiona przez te lata, prywatnie lub otwarcie. Ale Mistrzowie już wiedzieli - musieli to znosić. Nawet nie mówiąc o Mistrzostwie ani o niczym innym.

Tak jak, na przykład, w buddyzmie, nawet ostatnio, jeśli ktoś lubi jednego mnicha szczególnie dlatego, że pokazuje na zewnątrz jakąś zasadę, to zaczyna nie lubić innych mnichów, którzy są bardziej normalni - wykonują zwykłą pracę i są zwykłymi mnichami, nie podkreślają mocno ani nie pokazują swojej świętości czy przestrzegania zasad, na przykład. Wtedy te dwie grupy wyznawców będą miały ze sobą problemy - nawet dojdzie do przemocy, odejdą do innych obszarów świątynnych, innych kompleksów i pobiją mnichów, a nawet stare mniszki, tylko dlatego, że wyrażają swoją opinię na temat innego mnicha, za którym tamci podążają.

Każdy podąża za kimś innym! I nawet ten mnich, może na zewnątrz wydaje się święty, ale kto wie, jaki jest w środku, jakie są jego motywy i intencje, i ile ma wiedzy, mądrości - ile oświecenia już osiągnął. Być może nic. Tylko na zewnątrz. A może inne mniszki i mnisi, którzy krytykują tych tak zwanych „świętych” mnichów, są nawet święci! To po prostu sposób, w jaki muszą wykonywać swoją pracę. Więc oni (wyznawcy) nie powinni bić drugiej strony wiary i dzielić buddyzmu, czyniąc go słabym. A potem nawet nie idą do swojej świątyni i biegają za innym tak zwanym „świętym” mnichem – możecie, możecie to zrobić, ale nie możecie tak po prostu porzucić swoich poprzednich nauczycieli.

On zrobił, co mógł. Poświęcił swoje życie. Nie ma rodziny, żony i dzieci, a wy cieszycie się waszym życiem. I je prosto; nosi tylko proste ubrania, ma tylko kilka par ubrań i mieszka w prostym miejscu - nawet w świątyni, w małym pokoju lub czymś podobnym. „Odrzucił” swoje życie, wszystkie otaczające go przyjemności, by zostać mnichem. Może nie jest doskonałym mnichem, ale przynajmniej z nim nauczyliście się pamiętać o naukach Buddy. Uczy was tego, co potrafi. A jeśli uważacie, że nie jest wystarczająco dobry, to oczywiście możecie znaleźć innego mnicha lub nauczyciela. Ale nie wracajcie i nie rzucajcie kamieniami, pomidorami w waszego starego nauczyciela, ponieważ on wie mniej lub nie wykazuje wystarczającej dyscypliny według waszego gustu! To jest przemoc wobec nauk Buddy. Budda nigdy nie chciałby, aby którykolwiek z jego wyznawców poszedł i pobił innego wyznawcę.

Ponieważ wy też jesteście normalnymi istotami; nie wiecie, który mnich jest święty, a który nie. Czasami niektórzy mnisi mają dobre intencje, ale w ferworze rozmowy mogą powiedzieć kilka niewłaściwych słów. Być może nie mają zaplanowanych wykładów, nie mają telepromptera, jaki mają niektórzy bogaci ludzie. Ja go w tej chwili nie mam. Miałam go w pewnym momencie, kilka razy. Ale rzeczy, które czasami mówię, i tak wyskakują ze scenariusza. I nie lubię przygotowywać scenariusza, chyba że dla jakiegoś... Nie, nie robię tego. W każdym razie, tylko kilka razy go przygotowali. Nie robię tego, po prostu mówię. Tak jak teraz, mówię w ciemności, naturalnie, cokolwiek przyjdzie. Ponieważ to pochodzi z mojego serca, z mojej duszy, z mojej miłości do was wszystkich, nawet jeśli mnie nie znacie. Wielu mnie nie zna, a ja nie znam wielu - fizycznie nie. Ale znam wszystkie wasze dusze. Wiem, że kochacie szczęście. Wiem, że chcecie wrócić do Domu, nawet jeśli wasz umysł was powstrzymuje, zwodzi was. Nawet maya tego świata, który rządzi planetą, tak bardzo stara się oddzielić was od waszego pierwotnego Domu, od waszej pierwotnej szlachetnej intencji i aspiracji. Proszę, spróbujcie wrócić. Znajdźcie trochę czasu w ciągu dnia, aby przypomnieć sobie swój pierwotny ideał i dlaczego tu przyszliście, i poproście Boga, aby poprowadził was do jakiegoś nauczyciela. Jeśli nie możecie znaleźć go sami, poproście Boga żarliwie, szczerze, desperacko, aby przyprowadził wam nauczyciela.

A teraz wracamy na pole bitwy mnichów. Wiele religii walczy z innymi religiami. A w jednej religii czasami walczą ze sobą nawzajem. Również w czasach Buddy, Jego kuzyn, również uczeń, a nawet szwagier, wystąpił przeciwko Niemu, a nawet chciał Go zabić. Po prostu propagował wśród innych, że jest „bardziej zdyscyplinowany” niż Budda, bardziej ascetyczny i tak dalej. Co za głupota!

Niektórzy ludzie jedzą trzy, cztery posiłki dziennie i nadal są oświeceni. Niektórzy w ogóle nic nie jedzą i nie są oświeceni. Podobnie jak Budda, kiedy jadł tylko trzy, cztery ziarna sezamu dziennie i pił tylko trochę wody, nie był wtedy oświecony. Dopóki nie zdał sobie sprawy, że to było niewłaściwe, a następnie zawrócił, żył normalnie w sposób pośredni - jadł raz dziennie, ale dobrze, i wtedy praktykował w inny sposób - i wtedy stał się oświecony.

Ale Budda nauczył się wielu rzeczy w czasie ascezy, a także później. Miał dużo czasu; Był sam i nauczył się wielu rzeczy. Istnieją metody nauczenia się, jak odczytać swoje przeszłe życie, metody nauczenia się, jak czytać w umysłach innych ludzi; istnieją metody, aby nauczyć się chodzić po wodzie; są metody, by nauczyć się latać w powietrzu. Budda opanował niektóre z tych umiejętności - latanie w powietrzu. Czasami więc, jeśli była zbyt długa droga i zbyt niewygodnie, to leciał z niektórymi ze Swoich uczniów na obiad do domu, do którego został zaproszony. Jest to zapisane w sutrach. Jeśli mi nie wierzycie, zajrzyjcie tam. Miał też zdolność czytania w ludzkich umysłach i cofania się do przeszłego życia, Swojego i każdego innego też. I mógł robić wiele innych rzeczy. Ponieważ nauczył się tego wszystkiego jeszcze zanim stał się oświecony, a część także po oświeceniu. A niektóre z nich przychodzą naturalnie wraz z oświeceniem, jak słyszenie z daleka, widzenie z daleka.

W dzisiejszych czasach niektórzy ludzie wciąż posiadają te magiczne moce. Mogą również rozpłynąć się w powietrzu; mogą latać w powietrzu - nawet nadal mogą to robić! Niektórzy robią to w oczywisty sposób. Przeważnie tego nie pokazują. Po prostu czasami to robią i przypadkowo inni ludzie to widzą i fotografują. W dzisiejszych czasach możecie sfotografować, możecie zachować wszystko, możecie pokazać wszystko, bo macie zaawansowaną technologię. Ale co najmniej kilkaset osób nadal praktykuje wszelkiego rodzaju dobrą magię, taką jak ta, dla własnej wygody. Poza tym, nie muszą już nic jeść. Ale niewielu z nich można spotkać. Ukrywają się. Buddowie pozostawili wiele innych sutr o tym, jak nauczyć się tego rodzaju magii.

Kiedy on (Budda) żył i wielu ludzi podążało za Nim jako mnisi, oni również mieli wszelkiego rodzaju magiczne moce, takie jak latanie z Nim, przechodzenie przez kamienie i tym podobne rzeczy. Pewnego razu jeden z mnichów, który podążał za Buddą, siedział przed aśramem, w którym Budda przebywał w tym czasie z tysiącem mnichów. Naprawiał swoją jiasha (kāṣāya); zewnętrzną szatę mnicha. Jeden z królów przyszedł i chciał odwiedzić Buddę, ale nie wiedział, gdzie on jest. Zapytał więc tego mnicha, który naprawiał swoje ubranie: „Czy możesz pójść i zobaczyć, gdzie jest Budda i ogłosić Buddzie, że przychodzę Go odwiedzić, poproszę?” Mnich przeszedł przez skałę i wszedł do środka, by znaleźć Buddę dla Niego. Później Budda zobaczył się z Królem. Król był pod wielkim wrażeniem i zapytał Buddę: „Kto to był?”. - ten mnich, który siedział na zewnątrz, naprawiając swoją jiasha (kāṣāya), to specjalna nazwa szaty, którą noszą mnisi. Po oficjalnej ceremonii zostania mnichem, noszą specjalną jiasha (kāṣāya).

Tak więc Buddha powiedział: „Ach, on był jednym z czyścicieli kup, podążał za mną i został mnichem.” Król był bardzo, bardzo zawstydzony i czuł wielką skruchę. Ponieważ kiedy ci ludzie chcieli zostać mnichami i zostali mnichami za pozwoleniem Buddy, wielu ludzi oczerniało ich, wyśmiewało się z nich, odrzucało ich, mówiąc: „Och, oni przyszli tylko po jedzenie, fortunę i sławę”. Ale to nieprawda. W krótkim czasie nauczyli się różnych rzeczy od Buddy i weszli na skałę, aby przejść na drugą stronę wielkiej skały, aby przejść szybciej niż oficjalną drogą. Król był bardzo zaskoczony i pod wrażeniem. Tak właśnie było. Wielu ludzi, którzy podążali za Buddhą w tamtym czasie, nie było bogatych ani sławnych.

I nawet żona Mahākāśyapy, oni nigdy nie byli ze sobą intymnie, Ona podążała za Nim, by zostać mniszką. Tak jak na początku, ponieważ była nowa, więc Mahākāśyapa zaopiekował się Nią. Przynosił Jej jedzenie i jedli razem. A potem inni plotkowali i oczerniali, wszelkiego rodzaju rzeczy. Więc później rozdzielili się; Nie jedli już razem i każdy z nich dbał o Siebie, samodzielnie, w ten sposób. Bycie kobietą w towarzystwie mnichów i posiadanie byłego męża, który przynosi ci jedzenie i jest dla ciebie miły... To dlatego, że było im razem miło! Byli mężem i żoną, ale rozstali się w szlachetnym celu. Nie oznacza to, że powinni się rozdzielić i patrzeć na siebie jak na obcych, ponieważ nigdy nie zrobili sobie nic złego i nadal nie zrobili!

Ale ludzie są ludźmi i zawsze mają problemy. Zawsze patrzą na zewnętrzne rzeczy, zewnętrzne działania, a nie patrzą do wewnątrz z na oświecenie czy status tej świętej osoby. Nawet jeśli chcą, to nie mogą, ponieważ większość ludzkości straciła już wszystko. Zeszli z Nieba dawno, dawno, dawno temu i wciąż tracą i tracą. Od czasu do czasu odzyskują swoją pełnię, ale nie oznacza to, że mogą zostać oświeceni i ponownie stać się Niebiańskimi istotami. Tak więc ich osąd jest tępy. Ich oczy są ślepe, nawet jeśli są otwarte. Ich uszy są głuche, nawet jeśli wciąż słyszą, co mówicie. Ale nie słyszą prawdziwych rzeczy z wewnętrznego świata, z prawdziwego świata. Nie widzą prawdziwych rzeczy z wewnątrz. Wewnątrz siebie mają prawdziwy świat, cały Wszechświat, ale nic nie widzą, nic nie słyszą.

Photo Caption: Skromne pochodzenie, nadal może być w królewskim domu.

Pobierz zdjęcie   

Obejrzyj więcej
Wszystkie części  (7/19)
Obejrzyj więcej
Najnowsze filmy wideo
2024-09-16
367 Poglądy
31:23
2024-09-15
45 Poglądy
Udostępnij
Udostępnij dla
Umieść film
Rozpocznij od
Pobierz
Telefon komórkowy
Telefon komórkowy
iPhone
Android
Oglądaj w przeglądarce mobilnej
GO
GO
Prompt
OK
Aplikacja
Zeskanuj kod QR lub wybierz odpowiedni system telefoniczny do pobrania
iPhone
Android